Blog zakończony, dostępny jako archiwum

Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.

niedziela, 31 maja 2009

Dla wyzyskiwanych ;) płacących podatki brutto i netto ;)

:)

Pierwsza lekcja biologii w roku szkolnym:
- Dzisiaj drogie dzieci - mówi nowa nauczycielka - opowiemy sobie o ośmiornicach: Ośmiornice żyją na dnie oceanów. Poruszają się przy pomocy specjalnych odnóży. Z początku wolno, bardzo wolno pełzną po piasku. Potem coraz szybciej i szybciej aż nabiorą takiej szybkości, że pozwala im to pędzić pod górkę w kierunku brzegu. Wybiegają na plażę i biegną. Dalej i dalej. Przebywają bezkresne równiny, pustynie i z całą mocą woli kierują się w stronę gór. Na pełnym gazie wbiegają całym stadem na szczyt, podskakują i unoszą się w kierunku nieba. Mijają stratosferę i za chwilę są już w kosmosie........
- Proszę pani - dobiega głosik z pierwszej ławki. Wydaje mi się, że pani mówi nieprawdę.
- Taaak? A jak się nazywasz dziewczynko?
- Marysia Kowalska.
- Dobrze dzieci, otwieramy zeszyciki i wszyscy piszemy: "Kowalska jest p*****ęta!"

sobota, 30 maja 2009

Ideologia w szkole, strzeż dzieci swoje

Wybaczcie tak banalny wers, który obrałem za tytuł tego posta. Liczę na to, że uda mi się nadrobić treścią.

Ideologię zdefiniujemy sobie jako pogląd bądź zespół poglądów służącym realizacji określonych interesów.

Co ważnego w tej definicji?

1. pogląd lub zespół poglądów. kiedy taki zespół poglądów tworzy siatkę przez którą odczytujemy rzeczywistość mamy do czynienia ze światopoglądem, pojęcie bliskoznaczne "jakaś filozofia życiowa".
2. służące realizacji. no i tutaj trudny moment, bo aby pokazać, że coś jest ideologią należy wskazać na to kto korzysta na promocji tego co w pkt 1.
3. Interesy jak wiemy są różne. Duże i małe :) nam zaś chodzi o wyłuskanie interesów dotyczących nade wszystko władzy.

Przykłady ideologii ?

Proszę bardzo... tylko uprzedzam, jeżeli ktoś będzie chciał polemizować, niech udowodni, że to nie zgadza się z zaproponowaną definicją ideologii.

Komunizm, demokracja jako najlepszy system, chrześcijaństwo, psychoanaliza, faszyzm.

Teraz już do rzeczy przejdźmy. Jaka jest rola szkoły w powielaniu ideologii?

Dzieci od pierwszej klasy zanurzane są w różne światopoglądy. Lekcje światopoglądu liberalnego mają w czasie zajęć godzin wychowawczych (zgodnie z niektórymi programami). Poglądu na problem stworzenia świata na fizyce i biologii (spór kreacjonizm - ewolucjonizm), który w swoim ostatecznym wymiarze pokazuje konflikt ideologii. Dobór lektur na zajęcia z języka polskiego... może światopoglądowo neutralny? Religia w szkole. Idąc dalej można by przytaczać tysiące przykładów, np promowanie demokracji jako jedynego możliwego systemu przez organizowanie samorządu szkolnego. Zostawiam tę wyliczankę, pewnie inne tego typu sygnały pojawią się w komentarzach.

Teraz czas na przewidywanie sprostowania. Ideologia nie jest czymś złym, jak to przywykliśmy obserwując dyskurs realnego socjalizmu. Ideologia w wymiarze przedstawionym przeze mnie jest neutralna. Powiem nawet więcej, dokonana przeze mnie krytyka ideologii również a wymiar ideologiczny.

czwartek, 28 maja 2009

Tribute...

Sign....


Piosenka miła uchu

alanis morisette - im a bitch im a lover

Alanis Morisette, I'm a bitch, i'm a lover.
(link przenosi na wrzutę, tam player)



I hate the world today
You're so good to me I know but I can't change
I tried to tell you but you look at me like maybe
I'm an angel underneath; innocent and sweet
Yesterday I cried; Must've been relief to see the softer side
I can undertsand how you'd be so confused
I don't envy you; I'm a little bit of everything
all roled into one

I'm a bitch I'm a lover
I'm a child I'm a mother
I'm a sinner I'm a saint
I do not feel ashamed
I'm your hell I'm your dream
I'm nothing in between
you know you wouldn't want it any other way

So take me as I am
This might mean you'll have to be a stronger man
Rest assured that when I start to make you nervous
I'm going to extremes; Tomorrow I will change
And today won't mean a thing


I'm a bitch I'm a lover
I'm a child I'm a mother
I'm a sinner I'm a saint
I do not feel ashamed
I'm your hell I'm your dream
I'm nothing in between
you know you wouldn't want it any other way

Just when you think, you got me figured out
The season's already changin'
I think it's cool; you do what you do
And don't try to save me

I'm a bitch I'm a lover
I'm a child I'm a mother
I'm a sinner I'm a saint
I do not feel ashamed
I'm your hell I'm your dream
I'm nothing in between
you know you wouldn't want it any other way

I'm a bitch, I'm a tease
I'm a goddess on my knees
When you hurt; when you suffer
I'm your angel undercover
I'm enough; I'm revived
Can't say I'm not alive
You know I wouldn't want it any other way

wtorek, 26 maja 2009

Zazdrość jako wskaźnik paranoi

Ale będzie burza! To co napiszę to już wręcz niehumanitarny stoicyzm, mam nadzieję, że znajdą się argumenty przeczące temu co napiszę. Tak na prawdę nosząc się z zamiarem napisania killera romantyczności stereotypowej wszelakiej, racji nie chciałbym mieć.

Mamy parę. Już nawet nie definiuję w jakim składzie, bo w tym wypadku nie potrzeba. Para się kocha (jak nic nie ma w telewizji ;) ) a ściślej mówiąc czuje, że pała do siebie miłością. Jedzą romantyczne kolacje, chodzą na spacery po molo, słuchają razem Rubika i chodzą na imprezy.

Ta para nie jest osadzona na bezludnej wyspie. Jako jednostka zanurzona w społeczeństwie, oprócz odgrywania miłosno - serialowych ról, wchodzi w relacje z innymi ludźmi. Tutaj pojawia się czasem zazdrość. Pojawia się wtedy kiedy wokół partnera czy partnerki pojawia się inny osobnik tego samego gatunku.

Co warunkuję zazdrość?

1. Poczucie własnej słabości i niedoskonałości. Nie jestem super, więc ktoś może okazać się lepszy ode mnie, dlatego zazdrością zniewolę aby nie miał/miała okazji się przekonać.
2. Przekonanie, że każdy może mieć osobę z którą jestem w związku, ponieważ ona wcale nie jest do mnie przywiązana.
3. Brak zaufania, albo zaufanie jedynie teoretyczne, czyli śmieszne udawanie i hipokryzja.

Czy brak zazdrości wskazuje na to, że związek jest "dobry" ?

Nie, z pewnością nie. Może oznaczać zwykłe lekceważenie. Moim jednak zdaniem, jeżeli założymy, że związek łączy dwójkę świadomych ludzi zazdrość wraz z nabieraniem wiedzy o sobie będzie się marginalizować.

Zazdrość więc jest elementem relacji ludzi, którzy nie do końca dostrzegają sens ich wspólnego bycia razem.

Napisałem.... linczujcie :)

czwartek, 21 maja 2009

Autorytet czy prawda? notatki z niedzielnej homilii

Już widzę jak klasyfikujecie mnie jako antyklerykała. Taki temat? podejmowany przez kogoś z taką przeszłością?

Będąc na niedzielnej Mszy Świętej oddałem się słuchaniu kazania. Udało mi się tym razem, ponieważ mimo wiosny i znaczącego ocieplenia :) nic nie rozpraszało mojej uwagi. Na owym kazaniu po kilkakroć padła herezja. Mogę zacytować: "Matka Boska podtrzymuje świat w istnieniu". Jest to herezja jak diabli, że tak powiem. Matka Boska nie podtrzymuje świata w istnieniu i nie jest osobą Trójcy Świętej, zainteresowanych odsyłam do dogmatyki katolickiej, bibliografię mogę podać na życzenie.

Poważny błąd dogmatyczny na kazaniu jakoś mnie nie ruszył, zdarzają się często takie hocki klocki.

Kazanie głosił ksiądz, który nie celebrował Mszy Świętej, wszedł jakby z "doskoku".

Ksiądz celebrans jest młodym księdzem, który niedawno wyszedł ze studiów teologicznych i bez wątpienia musiał wiedzieć, że treści na kazaniu przedstawione niezgodne są z nauką Kościoła. Ogłoszenia po Mszy Świętej, są wolną przestrzenią, w której można powiedzieć cokolwiek, nie powodując konfliktu z liturgią. Dlaczego o tym piszę? To mogłaby być przestrzeń dla sprostowania błędu.

Analiza:

Pojawienie się błędu dogmatycznego w kazaniu to nic innego jak nauczanie niezgodne z prawdą. Priorytetowość prawdy w nauczaniu nakazywałaby drugiemu księdzu sprostować ów błąd. Oczywiście nie stało się tak, nawet trudno sobie taką sytuację wyobrazić. Dlaczego tak się nie stało? Górę wzięła ochrona autorytetu duchownego.

W ten sposób został dokonany wybór między ochroną autorytetu a rzetelnością treści teologicznych kazania.

Szkoła jako miejsce reprodukcji

Po dłuższym czasie witam ponownie. Sądzę, że pytanie o powód ciszy jest pytaniem na tyle osobistym, że nie do końca nadaje się do publicznej prezentacji, a poza tym kogo to właściwie obchodzi...

Dziś chciałbym zająć się szkołą i edukacją, myślę, że będzie to temat na kilka postów.


Większość nauczycieli szkół podstawowych uczy dzieci, że kiedy wchodzi inna pani nauczycielka do klasy trzeba wstać i powiedzieć "dzień dobry", najlepiej ładnie, razem. Z punktu widzenia zasad dobrego wychowania sytuacja jest idiotyczna. Nie można przecież przerywać toku lekcji i myśli nauczycielki, która aktualnie prowadzi zajęcia by się przywitać z inną. Taka praktyka jest jednak obecna w szkołach.

Przeprowadzono eksperyment. Dzieci z drugiej klasy (nie te z władców much :) ) siedziały na lekcji, weszła do klasy inna nauczycielka. Wstały powitały ją. Kiedy zaś po chwili weszła pani sprzątaczka, aby skorzystać ze zlewu, jej obecność nie została nawet zauważona.

Teraz zapytajmy się o funkcję szkoły. Co jest zadaniem szkoły?

Otóż widzimy tutaj, że szkoła wychowuje do tego aby oddawać cześć i szacunek tym którzy w hierarchii społecznej są wyżej i olewać tych którzy niżej. W ten oto sposób uczy się dzieci zajmowania swojego miejsca w hierarchii społecznej. Co szanowni czytelnicy na to?