Janusz Radek śpiewa wiersz Haliny Poświatowskiej
***(kiedy umrę kochanie)
Do słuchania nocą...
Kiedy umrę kochanie
gdy się ze słońcem rozstanę
i będę długim przedmiotem smutnym
Czy mnie wtedy przygarniesz
ramionami ogarniesz
naprawisz co popsuł los okrutny
Często myślę o tobie
często piszę do ciebie
głupie listy - w nich miłość
głupie listy - w nich uśmiech
potem w piecu je chowam
płomień skacze po słowach
nim spokojnie w popiele nie uśnie
patrząc w płomień kochanie
myślę - co też się stanie
z moim sercem miłości głodnym
a ty nie pozwól przecież
żebym umarł w świecie
który ciemny jest który
ciemny jest i chłodny
Kiedy umrę kochanie
gdy się ze słońcem rozstanę
i będę długim przedmiotem smutnym
Czy mnie wtedy przygarniesz
ramionami ogarniesz
naprawisz co popsuł los okrutny
Często myślę o tobie
często piszę do ciebie
głupie listy - w nich miłość
głupie listy - w nich uśmiech
A ty nie pozwól przecież
żebym umarł w świecie
który ciemny jest który
ciemny jest i chłodny
Blog zakończony, dostępny jako archiwum
Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.
Łojezusicku - Poświatowska niskich lotów, do tego w wykonaniu Radka. Zaczni lepi od Bacha;)
OdpowiedzUsuńWrr... loty takie jakie perspektywy obserwujacego.
OdpowiedzUsuń"a zatem perspektywy sa wielkie przed nami":)
OdpowiedzUsuńa zatem ;) perspektywy wielkie wiec naprzód! eee... nie chce się ;)
OdpowiedzUsuń