Blog zakończony, dostępny jako archiwum

Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.

piątek, 29 stycznia 2010

Drodzy czytelnicy,

jakiś czas byłem offline i nie tylko line, bo wiele innych rzeczy też off-. Wiem, że prowadzenie bloga musi wiązać się z systematcznością i starannością, by wpisy pojawiały się regularnie. Niestety nie udało mi się w taki sposób zacząć nowego roku, za co przepraszam. Ostatnie posty były słabe, mam tego świadomość, liczę na to, że nie stracę czytelników.

Chcąc nie chcąc moje przemyślenia z ostatniego czasu dotknęły innych niż zwykle sfer, już od jutra będę starał się powoli to wszystko na bloga przelewać. Liczba odwiedzin przekroczyła 20 tysięcy, jak na rok prowadzenia stronki, uważam, że to niezły wynik.

Zapowiada się ciekawy czas, tematów nie zabraknie, liczę na życzliwość, otwartość i gotowość do dyskusji.

Pozdrawiam serdecznie

czwartek, 7 stycznia 2010

Kto śmie śmiać się z filozofii ? :)

- Bo kolej rzeczy jest taka: z biologów śmieją się chemicy, bo biolodzy wiedzą jak jest świat zbudowany, ale nie znają już pierwiastków ani związków chemicznych, z chemików śmieją się fizycy, bo chemicy znają związki i pierwiastki, ale nie potrafią wytłumaczyć dokładnie jak to ze sobą oddziałuje, z fizyków śmieją się matematycy, bo fizycy wiedzą jak wszystko ze sobą oddziałuje, ale nie zawsze potrafią to policzyć, z matematyków śmieją się logicy, bo matematyk zawsze policzy, ale nie wytłumaczy rozumowania. Z logików śmieją się filozofowie, bo logik wytłumaczy rozumowanie, ale nie pojmie ideologii. A z filozofów to już się cały świat śmieje...

skopiowane z: http://www.joemonster.org/art/13131/Rodzynki_z_wykladowcow_AGH_Krakow

wtorek, 5 stycznia 2010

Wykład w Chojnicach

Szanowni Państwo,




w związku z ciepłym przyjęciem i dużą popularnością pierwszego z serii spotkań „Środowe spotkania z nauką” zapraszamy na kolejny wykład, który odbędzie się 13 stycznia 2009 roku, o godz. 18.00 w budynku Wszechnicy Chojnickiej przy ul. Wysokiej 3 w Chojnicach, pod tytułem:




Katecheza a współczesna pedagogika











Obserwujemy wzrost zainteresowania religią i katechezą w szkole. Media tworzą bardzo tendencyjne obrazy rzeczywistości edukacyjnej. Niezwykle trudno o obiektywizm w sytuacji, w której nauka dostarcza niewielu danych. Wychowanie religijne jest polem zainteresowania dwóch dziedzin wiedzy. Od strony teologii – katechetyki, a od strony nauk społecznych - pedagogiki religii.




Po 1989 roku problem katechezy w badaniach społecznych jest bardzo niechętnie podejmowany. Istnieje bowiem obawa, że wyniki badań zostaną określone jako wnioski o charakterze ideologicznym.




Badania teologiczno – pastoralne w bardzo niewielkim stopniu korzystają z dorobku metodologicznego pedagogiki. Katechetyka nie dąży do konfrontacji ze współczesnymi teoriami wychowania.




Powyższe w skrócie zarysowane trudności stają się wyzwaniem prowadzącym do konieczności ustalenia relacji między pedagogiką religii a katechetyką. Dzięki temu procesowi może zaistnieć szansa podjęcia rzetelnych badań obszaru edukacji religijnej, tak aby obiektywnie odpowiadać na pytania dotyczące edukacji religijnej w Polsce.




Wykład kierowany jest do wszystkich, którzy chcą przyjrzeć się nauczaniu religii w szkole. Mamy nadzieję, że nie zabraknie katechetów i pedagogów innych specjalizacji. Po wykładzie planowana jest dyskusja.




Zapraszam serdecznie :)
 Dla tych, którzy nie będą mogli uczestniczyć w wykładzie, postaram się przygotować zapis audio. 








PRECZ Z GG! Program obcy ideowo i agresywny roznosiciel niepotrzebnych gadźetów reklamowych.




















Rysunek autorstwa Tomasza Brusika
ze strony: http://www.doorg.info/2009/05/23/gadu-gadu-sic/




Sami wiecie jak rzadko pisze buntownicze posty. Sytuacja, którą mam z GG wersja 10 wyprowadziła mnie jednak z równowagi.

Oto po formatowaniu dysku instaluje sobie moje ulubione programy, przerzuciłem się na Open Office, z którego jestem niezwykle zadowolony. Przyszedł czas na komunikatory. Myślę sobie, gg koniecznie trzeba mieć bo ma go większość przyjaciół. Wchodzę na stronkę gg i oczom nie wierze! Plik instalacyjny ma 21,5 megabajta! Się pytam dlaczego? Prosty programik do komunikacji a waży tyle co niektóre wersje GIMPa, programu do grafiki który dorównuje Photoshopowi. Myśle sobie, jakoś to zniosę.



Kolejne zaskoczenie, wybierając instalację standardową, niczego nie podejrzewając doczekałem się:
  • programu gadu gadu z mnóstwem niepotrzebnych dodatków, głównie załączonych aby reklamować to i owo
  • jakiegoś programu ściągającego radio internetowe
  • platformy ipla, która była konieczna do prawidłowej, pełnej instalacji gg
Jakby tego było mało kiedy już ściągnąłem listę kontaktów i odezwałem się do pierwszego okienka, które pokazało mi się po załączeniu zobaczyłem co? Mnóstwo gadżetów, jakieś blipy, jakieś roboty informacyjne, jakieś paski narzędzi. Pochowane najpotrzebniejsze rzeczy i wyeksponowane wszystko co zmierza do wspierania koniunktury. "Użytkownik xxxx ma jutro urodziny!" i dwie opcje do wyboru "Złóż życzenia" i "Kup prezent".

Dalej zobaczyłem już tylko niebieski ekran sygnalizujący zawieszenie się systemu i tak zwany błąd krytyczny! Możecie nie uwierzyć ale przez cały rok nie udało mi się zawiesić Visty. GG potrafi!

Dlatego właśnie nie będę już korzystać z gg, który kiedyś był tak niesamowitym programem. Mój Skype jest dostępny po lewej stronie na blogu a adres mailowy to: michal.januszewski.edu@gmail.com