Na youtube mnie jeszcze nie było... teraz jestem. Zapraszam na mój kanał muzyczny, znajdą się tam covery znanych utworów i moje własne kompozycje.
Adres kanału to : http://www.youtube.com/januszewskimichal
A oto pierwszy filmik :)
Blog zakończony, dostępny jako archiwum
Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.
wtorek, 22 września 2009
wtorek, 15 września 2009
Krytyka krytyki...
W internecie jest wiele miejsc w których znajdziemy prace, dokonania, dzieła twórców, którzy w ten sposób mogą poddać ocenie i zaprezentować swój dorobek. Jedną z takich stron jest photoblog. Na kanwie jednego z moich ulubionych blogów ze zdjęciami chciałbym pokazać kilka ciekawych jak sądze aspektów krytyki i krytyczności.
Strona, o której mówię to http://www.photoblog.pl/zenibyfajnie/
Czasem wpisy pod zdjęciami można odbierać jako wprwawki upośledzonego Mistrza Ciętej Riposty. Nie zastanawiając się nad motywacjami, które przyświecają ludziom, którzy zajmują negatywne stanowisko wobec dokonań autorki możemy przyjrzeć się wpisom i zobaczyć jakie paradoksy i absurdy obecne są w dyskusjach. Myśle, że to spostrzeżenia mogą okazać się przydatne nie tylko przy obserwacji internetu, ale także przy każdym kontakcie ze sztuką.
Absurd nr 1 i 2
Komentarz typu "Nie podoba mi się", po nim dlugi dialog. Takie zdanie jak "Nie podoba mi się" zamyka możliwość dyskusji. Nie można komuś udowodnić, że jednak coś o czym mowa mu się podoba. Poza tym, taki komentarz to żadna krytyczna uwaga. Pisanie tego typu zdań wydaje mi się bezczelne a właściwie skrajnie zarozumiałe, bo niby dlaczego miałoby kogoś obchodzić co mi się podoba a co nie?
Absurd nr 3
Zdanie "To jest dobre" lub "To jest złe" musi być wypowiedziane w oparciu o jakieś kryterium. Najczęstszym przyjmowanym nieświadomie kryterium jest własny gust autora komentarza. Wtedy to zdanie równoznaczne jest ze zdaniem "Nie podoba mi się" lub "Podoba mi się", a o tym już było.
Absurd nr 4
Zdanie "To jest dobre" lub "To jest złe", kiedy już jakimś cudem wypowiadane jest w oparciu o kryteria związane z prawidłami sztuki, zwykle i tak nie jest zanurzone w kontekście. Bardzo łatwo myśleć, że się krytykuje, jednocześnie pokazując swoją ignorancję i bezmyślność.
Smutne jest to, że brak w internecie prawdziwej, rzetelnej krytyki. Takiej, która pokazywała by odpowiedzialność za słowo i kompetencje autora krytycznej wypowiedzi. Poza tym należy pamiętać, że krytyka to nie tylko negatywna ocena, ale o tym innym razem.
Strona, o której mówię to http://www.photoblog.pl/zenibyfajnie/
Czasem wpisy pod zdjęciami można odbierać jako wprwawki upośledzonego Mistrza Ciętej Riposty. Nie zastanawiając się nad motywacjami, które przyświecają ludziom, którzy zajmują negatywne stanowisko wobec dokonań autorki możemy przyjrzeć się wpisom i zobaczyć jakie paradoksy i absurdy obecne są w dyskusjach. Myśle, że to spostrzeżenia mogą okazać się przydatne nie tylko przy obserwacji internetu, ale także przy każdym kontakcie ze sztuką.
Absurd nr 1 i 2
Komentarz typu "Nie podoba mi się", po nim dlugi dialog. Takie zdanie jak "Nie podoba mi się" zamyka możliwość dyskusji. Nie można komuś udowodnić, że jednak coś o czym mowa mu się podoba. Poza tym, taki komentarz to żadna krytyczna uwaga. Pisanie tego typu zdań wydaje mi się bezczelne a właściwie skrajnie zarozumiałe, bo niby dlaczego miałoby kogoś obchodzić co mi się podoba a co nie?
Absurd nr 3
Zdanie "To jest dobre" lub "To jest złe" musi być wypowiedziane w oparciu o jakieś kryterium. Najczęstszym przyjmowanym nieświadomie kryterium jest własny gust autora komentarza. Wtedy to zdanie równoznaczne jest ze zdaniem "Nie podoba mi się" lub "Podoba mi się", a o tym już było.
Absurd nr 4
Zdanie "To jest dobre" lub "To jest złe", kiedy już jakimś cudem wypowiadane jest w oparciu o kryteria związane z prawidłami sztuki, zwykle i tak nie jest zanurzone w kontekście. Bardzo łatwo myśleć, że się krytykuje, jednocześnie pokazując swoją ignorancję i bezmyślność.
Smutne jest to, że brak w internecie prawdziwej, rzetelnej krytyki. Takiej, która pokazywała by odpowiedzialność za słowo i kompetencje autora krytycznej wypowiedzi. Poza tym należy pamiętać, że krytyka to nie tylko negatywna ocena, ale o tym innym razem.
Stoicyzm, sen uczuć
Powakacyjna reaktywacja wszystkich sfer życia, dotyczy również bloga, witam więc wszystkich czytelników. Trochę podglądam aktywność i widzę, że filmy z youtube nie cieszą się popularnością, tym bardziej zachęcam do ich przejrzenia.
Do rzeczy zatem
Podobnie dzieje się z życiem wewnętrznym... nieustannie dążymy do samodoskonalenia się, chrześcijanie powiedzieliby "nawrócenia". Kształtujemy naszą osobowość tak aby stawała się ona podobna do jakiegoś ideału dobra. Zwalczamy zło w nas, pociąg do alkoholu, nałogi, chęć do zdrady czy inne rzeczy, które stanowią treść zdania "nic co ludzkie nie jest mi obce".
Wraz z wymienionymi "wadami" giną jednak wszystkie pozytywne i dobre porywy. Przestajemy się emocjonować dobrem, kiedy staramy się przeprowadzić z kimś rozmowę dobrą i szczerą, taką która pomaga, nie ma już dawnych wypieków na twarzy. Znika entuzjazm...
Dobre i złe namiętności zgromadzone są wokół punku zero na osi dążeń. Niwelując złe, zacieśniamy zakres dobrych.
Zdając sobie sprawę z kontrowersyjności tego posta, niniejszym jak za dawnych przedwakacyjnych czasów otwieram dyskusje :)
Do rzeczy zatem
"Jeżeli zabijesz moje demony, mogą zginąć także moje anioły."Oto cytat, który będzie nam dziś przewodnikiem. Jakiś czas temu rozmawiałem mądrym człowiekiem, dowiedziałem się, że tak na prawdę w życiu najważniejsza jest stabilizacja i wyciszenie emocji, innymi słowy spokój. Przychodzi czas, kiedy nie ma już siły na zmaganie się z wewnętrznymi szarpaninami. Zwróćcie uwagę, szanowni czytelnicy, że do takiego stanu zmierzają wszystkie wysiłki codziennego życia, zapracować na dom samochód, założyć rodzinę. W ten sposób osiągamy stałość, stateczność. Taki stan ogranicza wolność, przywiązujemy się bowiem do konkretnego miejsca, ludzi osiągamy stałe przyzwyczajenia.
Podobnie dzieje się z życiem wewnętrznym... nieustannie dążymy do samodoskonalenia się, chrześcijanie powiedzieliby "nawrócenia". Kształtujemy naszą osobowość tak aby stawała się ona podobna do jakiegoś ideału dobra. Zwalczamy zło w nas, pociąg do alkoholu, nałogi, chęć do zdrady czy inne rzeczy, które stanowią treść zdania "nic co ludzkie nie jest mi obce".
Wraz z wymienionymi "wadami" giną jednak wszystkie pozytywne i dobre porywy. Przestajemy się emocjonować dobrem, kiedy staramy się przeprowadzić z kimś rozmowę dobrą i szczerą, taką która pomaga, nie ma już dawnych wypieków na twarzy. Znika entuzjazm...
Dobre i złe namiętności zgromadzone są wokół punku zero na osi dążeń. Niwelując złe, zacieśniamy zakres dobrych.
Zdając sobie sprawę z kontrowersyjności tego posta, niniejszym jak za dawnych przedwakacyjnych czasów otwieram dyskusje :)
środa, 9 września 2009
wtorek, 8 września 2009
Kreon
Co to za dom, fundamenty w nim drżą
Brat bratu gardło podrzyna
Jest zawsze rola dla Kreona
Jest heroiczna Antygona
Od tysiącleci nic się nie zmienia
Te same żądze, te same pragnienia
Gdy wszystko stracisz a lud się odwróci
Za późno będzie, by do życia wrócić
Bój się teraz ty Kreonie
Nie zaśniesz przeze mnie
Gdy zechcę, będę szczurem
Dotrę do ciebie przez najmniejszą dziurę
Gdy zechcę będę karaluchem
Będę ci szeptać przekleństwa do ucha
A mogłam być cieniem w upalne południe
Czułą kochanką w środku nocy
Mówisz, że jestem bez siły
Ty chyba żartujesz
Jestem twardym diamentem
Ty go tylko szlifujesz
Bój się teraz ty Kreonie
Nie zaśniesz przeze mnie
Gdy zechcę, będę szczurem
Dotrę do ciebie przez najmniejszą dziurę
Gdy zechcę będę karaluchem
Będę ci szeptać przekleństwa do ucha
A mogłam być cieniem w upalne południe
Czułą kochanką w środku nocy
Jestem twardym diamentem
Ty go tylko szlifujesz
piątek, 4 września 2009
Spiesz się raczej wolno...
Czekasz i wymyślasz mnie
Czym zaskoczę cię gdy się zjawię
Słyszysz kroki czujesz cień
Chcesz bym nie umiała cię zawieść
Więc gdy nagle wejdę by pokochać cię
Już na zawsze zniknie
Twój sen zatem
Spiesz się raczej wolno bo nie warto biec
Gdy
Wszystko jeszcze zdążysz mieć
Milczysz ale przecież wiesz
Że nie musisz mówić o niczym
Każdy szmer i każdy gest
Na uczucie twoje przeliczam
Więc gdy nagle powiesz mi wszystko co
Chcę
Już na zawsze zniknie
Twój wdzięk zatem
Spiesz się raczej wolno...
Ofiarować chciałbyś świat
I kawałek nieba przychylić
Wszystko czego nie masz dać
I nie ranić ani przez chwilę
Więc gdy kiedyś spełni się wszystko co
Chcesz
Mogę nagle zniknąć
Jak cień zatem
Subskrybuj:
Posty (Atom)