Blog zakończony, dostępny jako archiwum

Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.

czwartek, 2 lipca 2009

Homoseksualizm

Po raz pierwszy nie chcę wywołać kontrowersji tematem, który podejmuje, to zbyt delikatne kwestie na szermierkę erudycja i erystyką. Chciałbym pokazać mój sposób patrzenia na wszystko co związane z tematem. Pomyślałem sobie, że najpierw pokaże możliwe poglądy na źródła homoseksualizmu, później postaram się pokazać temat w kontekście społecznym.

Homoseksualizm rozumiem jako inklinacje psychiczne i fizyczne do osób tej samej płci biologicznej wykluczające inklinacje w kierunku płci przeciwnej. Wiele można z tą definicją dyskutować, wolałbym się jednak nie rozdrabniać i założyć, że zostanie przyjęta przez czytelników.

Źródła, tym samym klasyfikacja są różnie określane. Wydaje mi się, że nie można wyjść poza ogólny podział:
  1. wrodzony, ten który w sposób biologiczny determinuje człowieka już w fazie prenatalnej
  2. nabyty w okresie adolescencji, sytuacja rodzinna, doświadczenia tego okresu
  3. niewyżycie, to grupa, która nie istniałaby sama w sobie, uaktualnia jednak dwie pierwsze
Obserwujemy wielką dyskusję, w której główne pytanie brzmi: Czy homoseksualizm to dewiacja czy alternatywna orientacja?

Nie będę zajmował stanowiska, być może komentatorzy powiedzą co myślą na ten temat, do czego zachęcam.

Chciałbym jednak poruszyć jedną istotną jak mi się zdaje kwestie. W naszej kulturze spotkanie z człowiekiem homoseksualnym to spotkanie z "innym". Wobec tego spotkania, zachowania bywają różne od lęku, poczucia odrazy, poprzez obojętność aż do fascynacji. Te wszystkie emocje stanowią tkankę społecznych relacji tego kontekstu. Osobiście mam duży problem kiedy widze gejów emanujących do siebie czułością... no jakoś nie umiem na to patrzeć bez poczucia odrazy, lesbijki na tomiast nie robią na mnie żadnego wrażenia, to pewnie symptomatyczne i zwykle chyba łatwiej być neutralnym dla przeciwnej płci.

Odrażają mnie natomiast zawsze publiczne wystąpienia homoseksualistów rodzaju Biedronia, czy innych aktywistów. Prowadzą oni działalność finansowaną przez wielkie korporacje i Europejski Związek Socjalistyczny - UE (tu ukłon w stronę Lucjana). Działalność taka, przypomina sekciarskie metody nacisku, lobbowanie jest bezczelne i oparte na fałszowaniu prawdy. Metoda działania tych organizacji urąga normalnemu rozumowi, a ich retoryka uwłacza intelektowi. Rozkręcana teraz paranoja dyskryminacji i oskarżeń o nietolerancje ma coraz większy zasięg. Pytanie tylko jak w to wszystko wpisuje się działalność na rzecz zwykłych ludzi, którzy odkrywają w sobie homoseksualizm i nie są prezesami banku objętymi opieką organizacji lesbijskich (tak... panie przodem) czy gejowskich. Jak dla mnie jedna wielka ściema.

8 komentarzy:

  1. "Homoseksualizm rozumiem jako inklinacje psychiczne i fizyczne do osób tej samej płci biologicznej wykluczające inklinacje w kierunku płci przeciwnej" - z tą definicją nie da się nie dyskutować. Bardzo niewielu jest "czystogejów". Dyskurs jest niezwykle utrudniony przy błędnym złożeniu ab initio:) Myślę, że skupiasz się na gejach-dewiantach, gejach krzyczących w mediach, zupełnie omijając przy tym istotę zjawiska. To bardzo szeroki temat, o którym sporo wiem. Wiedza ta jest, jak się domyslasz, skutkem uważnej i dośc częstej lektury oraz bliskiej przyjaźni z osobą homoseksualną. W związku z powyższym stwierdzam, że chybiony ten Twój post (jak na mnie) ;)
    Thiralatha

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ zareagowałaś nader alergicznie :) ja też sporo wiem i przyjaźnie się z Tobą czyli z osobą, kóra przyjaźni się z osobą ;) hehe :)

    A tak na poważnie, nie pisałem o gejach dewiantach, poza tym w ogole nie pisałem o gejach tylko o lesbijkach (panie przodem:) i gejach. Ostatni zjadliwy akapit, jest krytyką sekciarskiego ustroju organizazji lesbijskich i gejowskich, do których jak sądze rozsądne lesbijki i geje nie należą. Czy Twoj przyjaciel należy? Myśle, że nie, ale ciekaw jestem odpowiedzi.

    Rograniczyc należy działalność tych organizacji od samych osób homoseksualnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozgraniczmy zatem:)Żaden z moich homoseksualnych przyjaciół nie należy.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i wlaśnie. To spoko chłopy, przecież znam.

    Uważam że Biedroń i inni jego pokroju robia im krzywde.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z pewnością przysparzają im uprzedzonego społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie! to właśnie stwierdzenie celem mojego posta było :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pokój w akademiku. Student:
    - Chłopaki, szybko, gadajcie czy homoseksualizm jest w porządku?
    - No pewnie, że w porządku!
    Student zdejmuje rękę z mikrofonu słuchawki:
    - Halo, halo, mama? U mnie wszystko w porządku!

    yanek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A jaka byłaby Twoja reakcja, gdyby dziecko, Twoje dziecko oznajmiło Ci, że jest homoseksualistą.... Pytam o Twoją "burzę mózgu"

    OdpowiedzUsuń