Każdy napotkał się z problemem analizy i interpretacji tekstu. Często trzeba wielkiej wprawy i świadomości by dobrze tego dokonać.
Zacznijmy od małego przykładu.
Matka gotuje w kuchni obiad, jest dość zniecierpliwiona. Jej syn gra "w komputer (jak to sie teraz mówi) w sąsiednim pokoju. Dziecko chce wiedzieć jak rozplanować sobie zabawę i czy może zacząć nowy etap, pyta więc:
- Kieeeeedy będzie obiaaaad?
Matka rozzłoszczona na to odpowiada
- PRZESTAŃ MNIE DENERWOWAĆ I NIE POSPIESZAJ MNIE!!!
Tak, to typowe nieporozumienie. Blogi są szczególnie podatne na podobne tricki. Niestety autor na początku już wybiera jaką opcję. Zaczyna pisać albo o sobie albo o swoich przemyśleniach albo o innych ludziach.
Ja zdecydowałem się pisać o swoich refleksjach. Refleksje inspirowane są przez nastrój i nastawienie to jedyna płaszczyzna styku prywatności z blogiem. Tak przynajmniej jest w moim wypadku.
Prywata - na maila. Myśli ogólne - w komentarze. Trzymajmy się tego.
Blog zakończony, dostępny jako archiwum
Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.
I w tej kwesti zgodzę się z Tobą Michale, że w tym jest problem słowa pisanego, że pomimo tego, że mamy wszystko "czarno na białym" to mimo tego może powstać wiele niejasności i niedomówień.
OdpowiedzUsuńSwoją droga podziwiam za prowadzenie blogu, który opiera się nie tyle o własne przemyślenia co doświadczenia. Wydaje mi się, że kiedy dotyczy on nas osobiście, staje się niejako wystawa sklepowa naszego tabu!
Nie mam tu akurat na myśli nic konkretnego.
Z drugiej strony podziwiam m.in. Ciebie Michale, bo nie każdy ma odwagę głośno wypowiadać swoje poglądy na konkretny temat! Niestety wydaje mi się, że żyjemy w takich czasach, ze lepiej być tą owieczką, która ciągnie za tłumem, niż głośno mówić o tym co się myśli, bo możemy nieźle dostać po głowie!
Karolina
A ja po prostu nie potrafię robić nic konkretnego więc się mądruję :) To żadne poglądy i mądrości. Mądrość to ma moja babcia, przez dośwadczenie i to co w zyciu przeszla. Mam duzy dystans do tego bloga, czasem jak cos wymysle to pisze, bo dobrze wystawic pomysl na krytyke innych.
OdpowiedzUsuńNIE LUBIE AKCEPTACJI !
jezeli chodzi o zgadzanie sie, to ja sam ze soba zgadzam sie wystarczajaco:) szukam tu polemiki:)
Ej, ale gdybyś napisał że Ziemia krąży wokół słońca, to też byś oczekiwał polemiki?:P
OdpowiedzUsuńPoza tym, to lepiej żebyś pisał o swoich przemyśleniach, a nie o cudzych. Do tego, refleksję często są pisane pod wpływem chwili (nastroju)- na odbiór danej sytuacji wpływ może mieć taki bzdet, jak zły humor z tak istotnego powodu jak przegrana Legii.
Marek
"Nie lubię akceptacji" - to chyba zbyt ogólnie powiedziane....kl.
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję Ci, że zaprosiłeś mnie do swojego bloga:-)
Miałam ochotę zabrać głos nt samotności ale ten post znikł. Szkoda. Pozdrawiam:)kl
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, to z moim komp. jest coś "nie tak". Wszystko jest:)kl.
OdpowiedzUsuńMarku.. apropos ziemii i slonca to tak... po Tobie moglbym sie spodziewac polemiki ;-) hehe
OdpowiedzUsuńdo Kl... przyznam ze nie kojarze po nicku a lubie wiedziec kto pisze :) poprosze o wskazowki:)
OdpowiedzUsuńWitaj Młody Przyjacielu:-).kl.
OdpowiedzUsuńAAAAA :) KL Jakże się ciesze :) Proszę się tu czuć jak u siebie :)
OdpowiedzUsuńTu polemizować by się dało- nikt przecież nie udowodnił, że świat tak naprawdę istnieję, toteż krążenie ziemi wokół słońca może być iluzją:P
OdpowiedzUsuńMarek
hehe wiedzialem :)
OdpowiedzUsuń