Blog zakończony, dostępny jako archiwum

Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.

czwartek, 10 listopada 2011

Sawicki i Wałdoch w jednym stali domku.

Lewica i prawica w Chojnicach
Miasto Chojnice po ostatnim czasie obywatelskiego uśpienia zaczyna wracać do demokratycznych norm. Powstają anarcho syndykalistyczne skupiska nieposłuszeństwa obywatelskiego, niedawno nawet protestowano przeciw zamiarom Rady Miejskiej i Burmistrza Finstera. Owe skandaliczne zachowania obywatelskie wskazują na powstawanie nowych sił w lokalnym krajobrazie.

Powyższe wprowadzenie pokazuje, że stowarzyszenia i ruchy obywatelskie zaczynają być coraz bardziej aktywne. Kapitalnie, że dzieje się to właśnie teraz, kiedy daleko jeszcze do wyborów samorządowych. Przyzwyczajeni jesteśmy bowiem do wzrostu liczby zaangażowanych i oddanych regionowi działaczy... kilka tygodni przed wyborami. 

Pozwólcie, że przedstawię dwie sylwetki.


  1. Radosław Sawicki, ekolog, ideologicznie powiązany z ideami "zielonych". Zapewne Pacyfista i człek o lewicowych zapatrywaniach. 
  2. Marcin Wałdoch, politolog, pewnie niedługo polityk. Lokowany jest na prawicy, sam o sobie mówi, że jest Piłsudczykiem. 

Każdy trzeźwo myślący człowiek powie: nie możliwe by się kiedykolwiek, w jakiejkolwiek sprawie dogadali. Lokalne sprawy mają niesamowity potencjał jednoczący. Oto Sawicki i Wałdoch od ponad roku, będąc ideologicznie po dwóch stronach barykady działają wspólnie na rzecz naszego miasta. Organizują protesty, zrzeszają się w Stowarzyszeniu Projekt Chojnicka Samorządność, w którym tworzą Prawybory Parlamentarne. Arcana Historii zaprzyjaźniają się ze Wspólną Ziemią. W taki oto sposób nadeszło nieoczekiwane porozumienie. 

Teraz pora rozpocząć akapit satyryczny. Otóż Sawicki i Wałdoch jadą do Warszawy, na święto 11 listopada. Jak wiemy przedstawiciele głównych ideologii zapowiedzieli protesty. Prawica, podejrzewana o zapędy nacjonalistyczne oraz antifa, podejrzewana o niemal wszystko, pójdą ulicami Stolicy. Istnieją potężne obawy, że demonstracje nie zakończą się pokojowo. Wtedy to Wałdoch stanie po przeciwnej stronie Sawickiego, zmierzą się wzrokiem, zapłaczą, wszak gaz łzawiący dotkliwie oddziałuje ze wzrokiem i rozpoczną spór. Wrócą do Chojnic i skoncentrowani na lokalnych sprawach dalej pójdą ramię w ramię nieść pokój i walczyć o ważne dla miasta sprawy. Taka to legenda o dzielnych wojownikach ideologicznych i ich wyprawach do stolicy owieje ich dzieje. 

Dla przypomnienia mała galeria zdjęć z jednej z demonstracji, na której obaj Panowie ramię w ramię krytykują lokalną władzę:


8 komentarzy:

  1. można na podstawie tekstu wysnuć wniosek, że Wałdoch jedzie tam pobić Sawickiego, bo skoro Radosław to pacyfista,a Marcin - zwolennik Marszałka, a mają się w tej Warszawce tłuc... ^^ Nie podoba mi się ten tekst. Jest wymowny i dydaktyczny jak rozpasana muza Narucha.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dementuję. Nie jestem pacyfistą. Jestem zdecydowanym antymilitarystą, ale to nie to samo! Bić się jednak nie zamierzam. Ani z Marcinem (po co by było aż do stolicy jechać?), ani z nikim innym. Jadę z mniej więcej tych samych przyczyn co Wojtek Kłosowski, do którego wypowiedzi odsyłam linkiem tymże: http://zielonewiadomosci.pl/tematy/obywatele/dlaczego-pojde-blokowac-marsz-nacjonalistow/#comment-878 Mam nadzieję, że zarówno Marcin, jak i ja, wrócimy cali i zdrowi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak sobie tylko myślę, że to policja w obronie konstytucji ma obowiązek rozwalić marsz, jeżeli pojawią się jakieś treści faszystowskie. Nie mam przekonania, czy marsze anty są potrzebne... Dopóki ktoś głośno nie faszyzuje (a nie ma prawa w tym kraju), niech sobie gada, co chce...

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie ciekawe zycie maja Ci panowie, a najciekawsze jest to, czy owi 'bojownicy' gdzies pracuja - jak wiekszosc ludzi!? Bo mowic i jezdzic mozna wszystko i wszedzie, a dopiero nasze czyny o nas swiadcza!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziwna sugestia. Oczywiśćie, że pracują. Mają rodziny na utrzymaniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Paweł Szczesiak11 listopada 2011 03:02

    ok , a jakie autor ma wnioski?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. wniosek taki: jeden fanatyk - po prawej, drugi fanatyk - po lewej, razem walczą z finsterem, bo łączy ich to, że obaj są jednak fanatykami:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej idealistami. Fanatyk i idealista to nie to samo. To np. fanatyk w Norwegii zabił 70 osób, panowie z Chojnic tworzą raczej niż niszczą...

    OdpowiedzUsuń