Ludzie uwielbiają łudzić się i snuć marzenia. Czasem wiadomo dokładnie jak potoczy się sytuacja życiowa. Widmo nieuchronności z żelazną konsekwencją stoi przed człowiekiem. Do "wykonało się" pozostaje jednak zawsze jakiś czas. Wtedy zwykle rozpoczyna się proces samooszukiwania się. Można więc odwracać sobie uwagę i nie myśleć o problemie. Zdarza się, że podejmuje się próby przekształcenia go. Często też człowiek stara się podjąć beznadziejną próbę ochrony, choć wie, że ta pozostanie bezskuteczna. Każda nieprzewidziana okoliczność jawi się wtedy jako możliwość wybawienia, a wszystko co zaskakuje staje się pretekstem do nadziei. Nadzieja umiera ostatnia, powiada nam Święta Księga... czy aby na pewno? Ostania umiera iluzja, iluzja dotycząca hipotetycznego drugiego wyjścia.
Blog zakończony, dostępny jako archiwum
Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.
Tak to w życiu jest. Tylko trudno czasem zdiagnozować ślepą uliczkę, zanim się do niej wejdzie. Zwłaszcza kiedy długa i z zakrętem. Jak powiada Tewje, miłośnik Świetej Księgi: "In the other hand... Wait! There is no other hand!" Pocieszający jest fakt, że podobną trasę (w różnych konfiguracjach) przebywa w tym samym momencie znaczny odsetek ludzkości :) manamana!
OdpowiedzUsuńGenka