Blog zakończony, dostępny jako archiwum

Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.

niedziela, 19 września 2010

Uniseks

Mówi się dziś o kryzysie męskości i kobiecości. Trudno zabrać głos w tej sprawie. Równie dobrze może to być dewaluacja jak i dążenie do ideału, związanego z wyzwoleniem z ram narzucanych przez biologiczną płeć. W tej sprawie wypowiedzieli się młodzi filmowcy. Polecam świetną etiudę filmową pod tytułem Uniseks:

3 komentarze:

  1. więc, jak widzę, się spodobał;)
    thiralatha

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie, że polski ideał mężczyzny powoli ewoluuje w kierunku niskiego wzrostu, krępej budowy szatyna, o nieokreślonym kolorze oczu, niekoniecznie nienagannych manierach, autorytarnego, lecz niezupełnie ojca rodziny, prawdziwego wojownika, gotowego jak Pan Michał W. rapierem walczyć o swoje sarmacko-patriotyczne racje - w drodze ku ocaleniu Ojszczyzny - nieustannie zmieniając znużone koniki. Być może wiąże się to jakoś z obecnym niżem demograficznym. A może zupełnie się mylę i podejście współczesnych, niezależnych polek, przypomina zachowania bohaterki ludowej piosenki:

    "Szła dzieweczka do laseczka, do zielonego- ha, ha, ha,
    do zielonego- ha, ha, ha, do zielonego.
    Napotkała myśliweczka bardzo śwarnego- ha, ha, ha,
    bardzo śwarnego- ha, ha, ha, bardzo śwarnego.

    Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?
    Gdzie jest ta dziewczyna co kocham ją?
    Znalazłem ulicę, znalazłem dom,
    Znalazłem dziewczynę, co kocham ją.

    Myśliweczku, kochaneczku bardzom ci rada- ha, ha, ha,
    bardzom ci rada- ha, ha, ha, bardzom ci rada.
    Dałabym ci chleba z masłem, alem go zjadła- ha, ha, ha,
    alem go zjadła- ha, ha, ha, alem go zjadła.

    Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?...

    Jak żeś zjadła, to żeś zjadła to mi się nie chwal- ha, ha, ha,
    to mi się nie chwal- ha, ha, ha, to mi się nie chwal.
    Jakbym znalazł kawał kija, to bym cię wyprał - ha, ha, ha,
    to bym cię wyprał - ha, ha, ha, to bym cię wyprał.

    Gdzie jest ta ulica, gdzie jest ten dom?..."

    Podejrzewam że "ha, ha" możemy śmiało zamienić na "ho, ho", adres zaś wszystkie Matki Polki doskonale znają.

    Mrrr

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń