Blog zakończony, dostępny jako archiwum

Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.

sobota, 10 kwietnia 2010

Śmierć Prezydenta

Dawno nie pisałem, jednak dzisiejsze wydarzenia domagają się choćby prostych słów zatrzymania się nad tragedią, która dotknęła nasze Państwo.

Jak można było usłyszeć w jednym z komentarzy, zdaje się Prezydenta Kwaśniewskiego, Katyń to przeklęte miejsce, które po raz drugi staje się symbolem utraty ludzi najważniejszych dla Narodu. Inny komentarz mówi, że Prezydent zginął jak patriota. Bez wątpienia wielka tragedia jaka dotyka dziś masz Kraj odciśnie się piętnem na kilkadziesiąt najbliższych lat. W tej chwili Polska pozostała bez najważniejszych władz, zarówmo wojskowych jak i cywilnych.

Zginął Przywódca. Co do tego nie można mieć wątpliwości. Wielokrotnie obserwowałem transmisje telewizyjne obchodów świąt i uroczystości z udziałem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w jego postawie była godność  i siła właściwa dla Przywódcy Polaków. Swojego zdeterminowania dowodził wielokrotnie, jak choćby w Gruzji, czy twardą ręką prowadząc dialog z Rosją. Można było się z Prezydentem nie zgadzać, nie popierać jego idei, czy zastanawiać się nad sensownością niektórych Jego działań. Nie ma jednak wątpliwości co do tego,  że był to człowiek, który na pierwszym miejscu stawiał dobro własnego kraju. Wszystkie podejmowane przez Niego działania dyplomatyczne zmierzały do zwiększenia znaczenia Kraju na arenie międzynarodowej. Pokazała to ścisła współpraca z krajami nadbałtyckimi. Dziś rozpoczyna się żałoba narodowa, oby ten czas był okazją do refleksji, abyśmy umieli docenić zasługi tych, którzy zginęli.

Niech spoczywają w pokoju!

2 komentarze:

  1. Nic w życiu człowieka, społeczeństwa czy narodu nie dzieje się bez przyczyny ale też wszystko dzieje się "po coś".
    Przez 50 lat za słowo Katyń można było stracić pracę, trafić do więzienia....
    Przez następne 20 lat mówiło się już o Katyniu ale właściwie tak otwarcie tylko w Polsce. Dla Wschodu i Zachodu było to słowo delikatnie mówiąc ...niewygodne, wywołujące irytację.
    Tragedia sobotniego poranka przypomniała o Katyniu całemu światu. Słowo Katyń przestało irytować.
    Ale czy aż taka tragedia musiała wydarzyć się? kl.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naród, państwo, kraj, przywódca pisane wielkimi literami... "Polska pozostała bez najważniejszych władz, zarówno wojskowych jak i cywilnych" (doprawdy?)

    Nie za dużo tego patosu i egzaltacji?
    Po paru dniach zamiast powagi i refleksji mamy niesmak i zadymę. Duchowny, który postanowił wykorzystać tragedię dla własnej chorej ambicji. Brat, który chce uzyskać określone korzyści polityczne... A obaj grają na tę samą nutę.
    Może trzeba jednak widzieć rzeczy w odpowiednich proporcjach?

    Do kl.
    Czy przyczyna katastrofy nie była bardziej prozaiczna? Błąd człowieka, może awaria maszyny, warunki pogodowe? Dla mnie to jest przede wszystkim śmierć prawie stu osób, śmierć straszliwie bezsensowna. Nie łagodzi mojego smutku tłumaczenie, że dzięki nim świat dowiedział się o Katyniu.

    kropka

    OdpowiedzUsuń