Udało mi się nagrać coś, mam nadzieję dobrego. Miłego odbioru.
Blog zakończony, dostępny jako archiwum
Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.
Gratuluję.
OdpowiedzUsuńChild in time as sacrosong. Brakuje chóru w powłóczystych szatkach. Ale ogólnie OK.
Kurcze... jestem szczerze zasmucony, nie pomyslalem ze moze to byc uznane za sacrosong...
OdpowiedzUsuńchodzilo mi o to ze brzmi to nie tylko na hammondach fajnie.
ostatnią rzecza jaką bym chcial zrobic to sacrosong, prosze uwierzyc w moje szczere intencje :)
Cóż... Czukcza chciał, Czukcza płaci ;)
OdpowiedzUsuńthiralatha
Każdy słyszy to co chce usłyszeć. Wspaniałe. kl.
OdpowiedzUsuństrasznie pan wielofunkcyjny : tu gra, a gdzie indziej meteorologia, astronomia, filozofia. na marginesie zajęcia fajne i niezły z pana wodnik ;P (hcee funka)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne Michał!
OdpowiedzUsuń