Blog zakończony, dostępny jako archiwum

Blog Michała Januszewskiego to już zamknięty projekt. Rzeczą młodzieńczą było pisać o wszystkim i przejawiać nazbyt interaktywne postawy wobec świata. Dziękuję wszystkim czytelnikom i komentatorom, którzy współtworzyli ze mną to miejsce wymiany myśli, poglądów i polemik. Statystyki przedstawiają się bardzo imponująco: zarejestrowano blisko 31 tys. odwiedzin. Wszystkie archiwalne wpisy i komentarze pozostaną dostępne. Niestety liczne teksty zostały skradzione z bloga i dyskusji. Niech więc oryginały świadczą o prawdziwym autorstwie.

poniedziałek, 12 stycznia 2009

Zabobon przynosi nieszczęście

Dziś trudny temat. Do tego stopnia, że myślę sobie "odpuść sobie, nie lepiej napisać o tym, że gazu nie ma w rurociągu". Kiedy jednak zacznie się pisać, ciężko się wycofać z odczuciem kapitulacji. Już chyba wolę w starciu z tematem uzyskać remis podobny do tego:



Tak więc starcie z tematem może skończyć się podobnie ale... nie poddam się, liczę na obronę w komentarzach:)

Do rzeczy, albo jak kiedyś powiedział jeden profesor do "adremu".

Zabobon, w zależności od tego jak się go określi mieści w sobie pogaństwo, religie politeistyczne lub rozszerzając chrześcijaństwo. To oczywiście negatywna formuła. Na nasz użytek proponuję rozróżnienie słów wiary i zabobonu.

Wiara niech będzie relacją miłości z Bogiem.

Zabobon
niech będzie strachem i bezrozumnym posłuszeństwem Bogu, a także instrumentalnym traktowaniu swojej duchowości do poprawiania sobie nastroju.

Zacznijmy więc myśleć. Zdanie tytułowe jest świetnym paradoksem i trochę szkoda go sprowadzać do rangi zagajenia tematu. Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja go użyć do wyśmiania tego i owego. Do rzeczy.

Wiara zawsze będzie pozytywna, ponieważ jej fundamentalne założenia zawsze sprzeciwią się ludzkiej manipulacji. Wystarczy zobaczyć współczesny Islam, ludzie kierujący się wiarą dalecy są od fundamentalizmu. (Już czuję, że oberwę za to uproszczenie, w razie problemów mogę rozwinąć myśl w oparciu o Koran) Kiedy najważniejsza jest relacja z miłującym Bogiem, człowieka uważa się za siostrę lub brata. Chcąc formułować regułę podsumowującą można powiedzieć, że miłość zawsze rodzi miłość.

Zabobon jest karłowatą i karykaturalną a jednocześnie najbardziej rozpowszechnioną formą wiary. Religijność niewolnika w miejscu religijności syna. Przestrzeganie przykazań, które mają akcent na NIE. Drugi człowiek, jako zagrożenie dla prawego życia... wymieniać dalej? Lepiej nie... myślę, że każdy odnajdzie coś swojego, a czasem lepiej nie wiedzieć. Zabobon to zło. Niszczy ludzi przez wyrzuty sumienia, które wynikają jedynie z płaskich i nieprzemyślanych apriopriacji reguł. Inne negatywne skutki? Jeżeli ludzie kierują się zabobonami łatwo nimi sterować. Wystarczy spojrzeć na sporą część elektoratu populistycznych partii prawicowych w Polsce. Inne konsekwencje chciałbym zostawić sobie na inne okazje.

Pytanie drażniące i prowokujące... Kogo chcą przywódcy religijni w swoich szeregach? Ludzi wiary czy zabobonu?

6 komentarzy:

  1. Chcą każdego, byle z nimi. Ale jedno Michale pominąłeś. Czyżbym musiał cały krytycyzm z siebie wykrzesać, żeby Ci wskazać, że reprodukujesz medialne brednie i papkę...babkę. Otóż napisałeś o prawicowych partiach populistycznych. A czy wiesz coś o lewicowym populizmie?Bo właściwie (jak to ostatnio lubię) PARADOKSALNIE,populizm ma dom na lewicy...

    OdpowiedzUsuń
  2. A Zabobon w Wierze...ma dom swój...i co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze... no choć bardzo niechętnie, ale muszę przyznać rację Polavskiemu. Rzeczywiście zreprodukowalem jak kalka medialne stereotypy. Plugastwo... fakt. Kajam sie niniejszym. Rzeczywiście media robią wszystko, żeby katolików w Polsce przedstawić jako stado owiec idących za wskazaniami kleru i Radyja. Postanowiłem nie pisać już więcej o polityce, a jeżeli jednak pisać to po konsultacji:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Michale, jeśli zaczniesz konsultować każdy swój wpis ... przestanie to być Twój wpis ;-)
    Ja wolałabym czytać to co Twoje...i późniejsze przemyślenia w postaci komentarzy :-) Czyż nie temu miał służyć Twój blog?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm... chyba każdy chciałby zrobić erratę kiedy palnie jakąś durnotę. Konsultacje nigdy nie szkodzą. Ale to ciekawe, ponieważ sam na własnej skórze przekonałem się o tym jak działa replikacja. No bo takie głupoty powtarzać. Nie każdy prawicowiec jest przecież idiotą. Nie każdy idiota jest prawicowcem. A lewica i centrum robi wszystko by kojarzyć oszołoma z prawicą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiadając na postawione w tekście pytanie - oczywiście, że przywódcy religijni pragną w swych szeregach ludzi wiary. Natomiast 'podwładnym' najłatwiej kierować, gdy 'wierzy w zabobony' (ciekawa konstrukcja, prawda? ;)).

    OdpowiedzUsuń